- Sam tego nie wiem, w liście napisała że pojechała do rodziców... ale
czy to prawda?? Skąd to mam wiedzieć? Nic mi nie mówiła...
- Rozumiem Cię, mi też było przykro gdy go straciłam...
- Widzisz, ale ona.... bo ona....
- Była dla Ciebie bardzo ważna.
Czas się dłużył, a my nadal rozmawialiśmy. Zastanawiałem się dlaczego jej narzeczony odszedł.
<Etna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz