- ŁEAAAH - ziewnęłam. - Już ranek? och ale wcześnie! chwileczkę... skąd wzięły się tu te róże i zając? - zdziwiłam się.
- Róże ode mnie dla Ciebie a zając na śniadanie.
- Och dziękuję!!! - polizałam go w policzek. - jesteś taki romantyczny!
- Chodźmy nad wodę się napić.
- Ok.
Podeszliśmy do jeziora i łapczywie piliśmy. Dokugan wykorzystał moją chwilę nieuwagi i ochlapał mnie wodą.
- AAA!!! Moje futerko! - zażartowałam. - A masz!!! - również go ochlapałam ze śmiechem.
Chlapaliśmy się aż on wepchnął mnie do wody a ja upadając
chwyciłam go za łapę i oboje wpadliśmy do wody śmiejąc się przy tym
mocno.
- ...
<Dokugan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz