- Diano,..- zaczął Night. Odwróciłam głowę w jego stronę. Wstał, skłonił się.
- Czy zechcesz zostać moją partnerką?- zapytał wręczając mi bransoletkę z czarnych pereł:
- Ja...- mówiłam wpatrując się oczy Nighta. Były pełne głębi i jednocześnie niepewności. Były tak pociągające, wręcz wciągały. Odbijało się w nich przepiękne światło latarni i księżyca. Te oba światła łącząc się tworzyły tę cudowną całość. Były tak harmonijne.
Wydawało się, że księżyc świeci teraz tylko dla nas, dla Nighta i mnie, mnie i Nighta.
- Ja, nie wyobrażam sobie większego szczęścia.
< Night?>
< Night?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz