- Wiesz gdzie jest Max?
- Niestety nie ale widziałam jakichś facetów co tędy przechodzili. Nie wiedziałam kim są ale było widać że nie mają dobrych zamiarów...
- Pomożesz mi go znaleźć? - spytałam.
- Oczywiście, przecież od tego jestem - odpowiedziała.
Szukałyśmy i szukałyśmy aż nagle doszłyśmy do małej i cichej polany na której stała drewniada chata.
- Nigdy tu nie byłam.
- Ja też.
- Spójrz! Ludzie idą! Musimy się schować!
Schowałyśmy się za wielką skałą i przyglądałyśmy się im potajemnie.
- ...
<Tasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz