Rano wstałem przed Zephirą. Ostrożnie podniosłem się, aby jej nie zbudzić. Pobiegłem do lasu upolować zająca. Po drodze napotkałem kilka róż, więc je zerwałem. Zwierzynę oraz kwiaty położyłem koło Zephiry. Przykucnąłem przy wilczycy i polizałem ją w policzek.
- Wstajemy... - szepnąłem jej w ucho.
[Zephira?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz