Wieczorem Max podszedł do mnie i powiedział:
-Wiesz...
- Co?
- Jesteśmy parą od dłuższego czasu...
- I co?- zapytałam
- Myślałem że moglibyśmy pójść na plażę- odpowiedział
- Czemu nie- powiedziałam
- To chodźmy!- odparł merdając przy tym ogonem
Po paru minutach dotarliśmy na plażę. Usiedliśmy na bok i podziwialiśmy zachód słońca. Następnie poszliśmy upolować coś na kolację. Gdy upolowaliśmy jelenia Max przygotował kolację przy świecach. Wróciliśmy do watahy gdzie każdy już spał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz